Dramat "Brat naszego Boga" w Ośrodku Kultury w Krzemienicy
Dramat na podstawie sztuki Karola Wojtyły pod tym samym tytułem został wystawiony
w ostatni weekend na deskach teatru w Krzemienicy. Reżyser i dyrektor teatru Zygmunt Kluz w swoim słowie wstępnym wprowadził publiczność w tło historyczne, na którym rozgrywa się akcja sztuki. To tradycja tego teatru stosowana przez reżysera od zawsze, a tym razem szczególnie pomocna, zwłaszcza dla widzów, którzy postać świętego brata Alberta znają jedynie z ostatniego etapu jego działalności.
Brat naszego Boga to oparta na faktach opowieść o malarzu Adamie Chmielowskim (w tej roli znakomity Piotr Pasierb), który już jako uznany artysta podejmuje decyzję o zaprzestaniu działalności twórczej i oddaniu się pracy na rzecz najbardziej ubogich i bezdomnych ludzi.
Dramat jest utworem o istnieniu dwóch powołań w jednym człowieku. Główny bohater odczuwa powołanie do sztuki i do niesienia pomocy potrzebującym, co wywołuje w nim wewnętrzne rozdarcie. Ostateczną decyzję podejmuje przed obrazem Ecce homo własnego autorstwa, prowadząc „dyskusje” z przedstawionym tam Chrystusem. W tym wizerunku odnajduje miłosierdzie i odpowiedzialność za ubogich. Adam Chmielowski przemienia się w Brata Alberta i zakłada zgromadzenie zakonne - Zgromadzenie Braci Albertynów.
W całym utworze przewija się również problem rewolucji, w powracających rozmowach Adama i zwolennika rewolucji Nieznajomego (w tej roli Arkadiusz Magda).
W ostatniej scenie Brat Albert podsumowuje dyskusje i rozterki związane
z rewolucją: Przecież wiecie, że gniew musi wybuchnąć. Zwłaszcza jak jest wielki. (...)
I potrwa, bo jest słuszny (...) Wiem jednak, że wybrałem większą wolność.
W spektaklu zagrało …aktorów z samej tylko Krzemienicy. To prawdziwy fenomen tego teatru, opierającego się w całości na ludziach stąd- od reżysera przez aktorów po scenografów i muzyków.
Zobaczyliśmy też wyśmienicie zagrane role bezdomnych – wcielili się w nie dobrze znani publiczności aktorzy, których nie sposób już nazywać amatorami. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje Henryk Jabłoński i jego poruszająca pieśń z repertuaru Anny German.
Surowa i naturalistyczna scenografia dająca bardzo dobre tło dla wydarzeń sztuki oraz zastosowane nowe dla tego teatru epizody odgrywane poza sceną, na widowni – dopełniły całości świetnego spektaklu.
Sztuka krzemienickiego teatru wpisuje się w szereg wydarzeń jakie odbywają się w całej Polsce w związku z ogłoszeniem roku 2017 – Rokiem Brata Alberta. Jan Paweł II, który od najmłodszych lat widział w Adamie Chmielowskim wzór do naśladowania porównując ich życiowe wybory - kanonizował Brata Alberta 12 listopada 1989 roku.
Spektakl powtórzony będzie w najbliższą sobotę 1 kwietnia o godz. 15.30 na specjalne zamówienie łańcuckiej społeczności oraz w niedzielę 2 kwietnia o godz. 18.00.