Widowisko teatralne Draby - fotorelacja

W niedzielne popołudnie 8 stycznia grupa mieszkańców z Medyni Łańcuckiej i Pogwizdowa zaprosiła na pełne humoru i wspólnego kolędowania Widowisko DRABY, wyreżyserowane przez panią Alinę Woś. Sam spektakl i przygotowania do niego trwały długo, ale to tylko dzięki współpracy z Klub Kobiet - Jagodzianki i Ochotnicza Straż Pożarna w Medyni Łańcuckiej mogliśmy cieszyć się tym wydarzeniem.
Mieszkańcy Podkarpacia z pewnością kojarzą grupy kolędnicze, które odwiedzają gospodarzy w okolicach Nowego Roku. Zgodnie z tradycją najczęściej odwiedzanymi domostwami były te zamieszkiwane przez panny (w spektaklu Emilja Siwiec) oraz gdzie hojni gospodarze. Przyjście tzw. Drabów wróżyło rychłe zamążpójście, zaś opuszczenie przez grupę psocących Drabów zwiastowało długi okres panieństwa, którego niegdyś dziewczęta bardzo się wystrzegały. Choć gospodynie nie jednokrotnie chyba żałowały wpuszczenia Drabów, po których pusto w kumorze, gorki z Sokołowskiego targu potłuczone a podłoga sianem zasłana 😀

Naszych niedzielnych Gospodarzy – Teresę i Janusza Chmiel odwiedziły Draby (Marcin Brzychc, Ryszard Siwiec oraz Wiesław Dudek) w towarzystwie m.in KOMINIARZA ( Stanisława Kotuli)- który podobno nie jeden komin przeczyści 😀i wszystkich sadzą umarze, oraz CYGANKI (Izabeli Sala i Barbary Siwiec), która prawdę Ci powie, i prosi bo u "...sufitu wisi sadło, dej nom Boże żeby spadło, żebyś my się podzielili i do skompców nie chodzili.

Podczas wizyt Drabskich gości, trzeba było również zrobić na tzw. DESPET zwłaszcza tam gdzie gospodarze nie poczęstowali i do garnuszka nie nalali.
Zwyczajowo jednak to czas składania życzeń a te zabawne z pewnością zapadły w pamięć uczestników:
….Na szczęście, na zdrowie w tym Nowym Roku,
żeby was nie bolalo w żadnym boku,
…. Ani rączka, ani główka, ani nóżka,
za to dajcie mi wina pół garnuszka.....
….Żebyście mieli tyle gości, co w rybie ości.
Żebyście mieli zboża pełne pudła
i żeby wam gospodyni przy piecu nie schudła….
Żarty i psikusy przeplecione zostały wspólnym kolędowaniem, któremu towarzyszyła kapela w składzie: Przemysław Karasek, Dariusz Stopa i Ryszard Siwiec
W spektaklu wzięli udział również:
diabełek – Anna Kłoś, który twierdzi, że co ładniejsze dzieci w izbie to pewno MOJE 😀
aniołek – Jadwiga Rajda, przestrzega Draby po co tu przyszli: Oj te droby, swawolniki, wyprawiają takie krzyki. Chciołem głosić im nowinę ,by przywitać szli Dziecinę...
śmierć - Elżbieta Kępa martwiła się o zdrowie Gospodarza i przestrzega: A ty panocku, Nie jedz tyle bocku! Bo jak przyjdą suchoty to ja się wezmę do roboty!
Żyd – Małgorzata Stopa, wykłóca się z gospodynią , że dwa ich psy WYR, WYR wyjadły mu z torby syr
Milicjant – Tadeusz Drupka życzył: Niech w komorze wisi sadło, szpyrka, dużo masła, dużo syrka. Niech dziewczyny szczęście mają, niech w tym roku się wydają
Michałowa – Dorota Bieniasz i Sąsiadka Gospodyni – Agnieszka Grzesik dopomogły by cała despetą grupę nakarmić i napoić.
Młodzi kolędnicy: Lena Kot, Filip Kozak, Lena Kawalec, Amelia Nawój, Antek Baran, Iga i Amelia Brzychc, Łucja Stopa
Kolędnicy żegnając się dziękowali za te dary, coście nom je darowali. Byście za rok doczekali, jeszcze więcej nom dawali!

GOKiR Czarna wykorzystuje cookies, które są umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo zmienić te ustawienia, korzystając z ustawień przeglądarki internetowej.